Uniosłam głowę znad mojego obiadu i zobaczyłam tego samego chłopaka, który wcześniej na mnie wpadł. Kiedy zapytał czy może się przysiąść pomyślałam, że może chce mnie przeprosić, więc odpowiedziałam:
- Jeśli musisz...
Usiadł i wyjął z kieszeni moją wstążkę.
- Zgubiłaś ją, gdy na ciebie wpadłem - powiedział podając mi ją.
Wzięłam ją i od razu zawiązałam.
- Dzięki - wymamrotałam.
- Nie ma za co - uśmiechnął się.
(Tony? Sorry za ewentualne błędy pisałam na komórce, pod kołdrą o 23XDD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz