Kiedy zobaczyłam minę Mixi postarałam sie ukryć uśmiech.
- Wybacz - wybełkotałam ledwo słyszalnie.
- Nie nic się nie stało - odparła szybko Mixi. - Po prostu... to było niezbyt zabawne...
Westchnęłam.
- Pozostało naprawdę niewiele zabawnych rzeczy - odparłam znów filozoficznie. - Dlatego tak ważne jest poczucie humoru w naszych czasach...
Kiedy zapadła pusta cisza zrozumiałam, że zepsułam luźną atmosferę.
- Tak więc, chodź - pociągnęłam lekko Mixi, by po prostu zająć się czymś innym, jak ponurymi myślami. Nie na to jest teraz czas.
<Mixi? Troszku krótkie, ale myślę sobie... co złego może się przytrafić nam na tych wagonach? Czy to aby nie ma jakiś zagrożeń? Takie stare wagony...>
- Wybacz - wybełkotałam ledwo słyszalnie.
- Nie nic się nie stało - odparła szybko Mixi. - Po prostu... to było niezbyt zabawne...
Westchnęłam.
- Pozostało naprawdę niewiele zabawnych rzeczy - odparłam znów filozoficznie. - Dlatego tak ważne jest poczucie humoru w naszych czasach...
Kiedy zapadła pusta cisza zrozumiałam, że zepsułam luźną atmosferę.
- Tak więc, chodź - pociągnęłam lekko Mixi, by po prostu zająć się czymś innym, jak ponurymi myślami. Nie na to jest teraz czas.
<Mixi? Troszku krótkie, ale myślę sobie... co złego może się przytrafić nam na tych wagonach? Czy to aby nie ma jakiś zagrożeń? Takie stare wagony...>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz