Zdyszana 'wyłączyłam' umiejętność. Zostało przede mną powyżej piętnastu maszyn i kilku kryjących się ludzi.
- Boicie się mnie? - zapytałam z kpiącym uśmieszkiem.
- Nigdy! - odkrzyknęli.
- To dlaczego chowacie się tych metalowych zabawkach? To przecież oznaka strachu - prychnęłam. Chciałam ich sprowokować i była prawie pewna, że się dadzą. - Jeśli się nie boicie to wyjdźcie!
Nie opowiedzieli, tylko zaczęli strzelać.
- Cholera jasna! - mruknęłam do siebie. Nie byłam pewna co zrobić, bo wiedziałam, że jeśli zwolnię czas to będę niezdolna do dalszej walki, a jeśli tego nie zrobię dostanę przynajmniej trzy razy co również uczyni mnie niezdolną do walki. Zacisnęłam zęby i zwolniłam czas i uniknęłam wszystkich pocisków. Znów 'wyłączyłam' Kin'iro me. Poczułam, że robi mi się ciemno prze oczami i zemdlałam.
Tony?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz