-Gratuluję gustu-mruknąłem.-Nigdy w życiu nie widziałem tak pięknej kupy gruzu.
-Mówiłeś coś?-Zapytała Mixi.
-Mieszkasz tam?-Postarałem się skierować rozmowę na inny tor.
-Czemu cię to tak interesuje?!
-Mam takie przeczucie, że pierwszy raz w życiu zobaczyłem coś paskudniejszego od ciebie.
Mixi zrobiła naburmuszoną minę, a ja uśmiechnąłem się niewinnie. Spojrzałem w górę; z ciemnych chmur zaczął padać śnieg.
-Może lepiej się schowajmy?-Zaproponowałem.-Nie wiadomo, co za radioaktywne dziadostwo ma w sobie ten śnieg.
-Z cukru jesteś?
-A ty?
< Mixi? Nic nie szkodzi : ) >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz