Wiedziałam już co muszę zrobić. Bezzwłocznie podniosłem do góry ciało
Mixi, które kilka chwil temu przybrało formę wilka. Widziałem w jej
oczach ból, lecz po jej minie nie było tego widać. Spojrzałem
nieporadnie na ranę, w której tkwiła kula. Musiałam jak najszybciej ją
wyjąc. Jednak wpierw miałem zamiar pozbyć się tych ludzi, którzy na nas
polowali.
Ruszyłem szybko przed siebie biegiem. Ciało Mixi było nieco lżejsze niżeli kiedy była człowiekiem. Słyszałem tylko jej nierówny oddech. Wiedziałem, że się bała. Ja też się bałem. Ukrywałem to przed dziewczyną, aby miała we mnie wsparcie. Nie mogłem sobie pozwolić na strach w tej chwili.
- Mixi, znasz te tereny? - zapytałem, gdy wybiegliśmy na łąkę, której trawa sięgała mi do ramion. " Wilczyca " rozejrzała się uważnie. Pokręciła głową.
- Szlag. - syknąłem. Z rany Mixi ulatywało coraz więcej krwi, a ona sama wydawała się być coraz bladsza. Chciałem zgubić tych debili. Życie dziewczyny wisiało na włosku. Bardzo chciałem zapewnić jej bezpieczeństwo. Znałem ją od niedawana... I tyle już dla mnie znaczyła?
< Mixuś? ; ) Jedziesz dalej c: Wio~! >
Ruszyłem szybko przed siebie biegiem. Ciało Mixi było nieco lżejsze niżeli kiedy była człowiekiem. Słyszałem tylko jej nierówny oddech. Wiedziałem, że się bała. Ja też się bałem. Ukrywałem to przed dziewczyną, aby miała we mnie wsparcie. Nie mogłem sobie pozwolić na strach w tej chwili.
- Mixi, znasz te tereny? - zapytałem, gdy wybiegliśmy na łąkę, której trawa sięgała mi do ramion. " Wilczyca " rozejrzała się uważnie. Pokręciła głową.
- Szlag. - syknąłem. Z rany Mixi ulatywało coraz więcej krwi, a ona sama wydawała się być coraz bladsza. Chciałem zgubić tych debili. Życie dziewczyny wisiało na włosku. Bardzo chciałem zapewnić jej bezpieczeństwo. Znałem ją od niedawana... I tyle już dla mnie znaczyła?
< Mixuś? ; ) Jedziesz dalej c: Wio~! >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz