-Raczrj nie trzeba mnie oprowadzać-powiedziałam po chwili namysłu.
-Rozumiem-westchnął Tony.
-Ale jeśli chcesz, mogę na siłę zapomnieć o tych terenach, które widziałam-uśmiechnęłam się.
-Nie chcę cię martwić, ale to jest niemożliwe.
-Oj, przecież wiem. Ale jak chcesz, to możemy poudawać. Ty będziesz mówił rzeczy w stylu: "tu mamy radioaktywny las" a ja będę kiwać głową i mówić: "tak", "acha" albo "wow". Możemy też się po prostu przejść, bez zbędnej farsy.
<Tony? Jasne, że chcę :)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz