W sumie, czemu nie? Może zabiję jednego z tych robalów. Albo postrzelam z AK-47? O, tak!
Bez zbędnego gadania - idę! Pomachałam głową na ''tak'' a kobieta ruszyła korytarzem.
Szczerze mówiąc, jeszcze nie zdążyłam zapoznać całego budynku i członków Lunatic. Ryu była pierwszą osobą którą poznałam. Więc, jak już mówiłam, czemu nie spróbować?
Szłam za kobietą po dużej ilości korytarzy. Zeszłyśmy na dół (bo byłyśmy na drugim piętrze) i wyszłyśmy na dwór. Stał tam mężczyzna który zawołał Ryu.
-Mógłbyś powiedzieć coś więcej?-Zapytała.
Ryu? Wybacz, ale po tej przerwie muszę się trochę rozkręcić ;-;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz