niedziela, 18 stycznia 2015

Od Isaniam

Dziki wreszcie znalazł nam dom. Ucieszyłam się na samą myśl o tym. Na pewno poznam tylu nowych znajomych i nauczę się czegoś nowego. Szkoda, że starszy brat nie pozwalał mi wychodzić z domu.
-Zauważą cię-mówił.
-Niby co w tym złego?-Uśmiechnęłam się.
-Zachowujesz się dziwnie. A co, jeśli kogoś urazisz?
-Będę grzeczna. Obiecuję.
-Nie.
-Dziki... proszę...-zrobiłam "maślane oczy". On zawsze się na to łapał.
-To wychodź. Ale... mam cię na oku.
Roześmiana wybiegłam z budynku.
<Ktoś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz